Prawa autorskie © 2021 ProcureMe 

hello@procureme.pl
d.najtkowska@gmail.com

+48 602 759 200

Wczoraj pisałam o zmianach w nawykach zakupowych konsumentów spowodowanych pandemią, dzisiaj natomiast chciałabym się skupić na zmianach w strategiach zakupowych w firmach międzynarodowych, w zapewnianiu ciągłości i efektywnego łańcucha dostaw.

 

➡Dotychczas panował trend nawiązywania współpracy z dostawcami z Chin, jako kraju taniego, pozwalającego zapewnić konkurencyjność swojej firmie.

Pandemia, której źródła upatrujemy w Chinach, jako, że tam notowane były pierwsze ogniska - wpłynęła na sytuację gospodarczą tego kraju.


więcej na ten temat w artykule 
gospodarka krajów azjatyckich podczas pandemii i rokowania na 2021


 

Tymczasowe zamknięcia fabryk w Chinach i wstrzymanie dostaw do firm na całym świecie mocno zaburzyło dostawami produktów do konsumentów. Postawiło to pod dużym znakiem zapytania lokowanie produkcji tak daleko od klientów.
 

➡Strategia polegająca na nie tworzeniu wielkich zapasów magazynowych, by nie zamrażać gotówki w produktach, tzw. dostawy 'just in time' sprawiła, że wiele firm nie była gotowa na sytuację, z którą przyszło im się mierzyć przede wszytkim na początku roku 2020, nim dotknęła ich kwestia lockdownów bądź obostrzeń sanitarno-epidemiologicznych w wielu krajach na świecie. Wiele produktów o krytycznym dla łańcucha dostaw charakterze okazało się niedostępnymi pod produkcję lub dalszą odsprzedaż.

W tej sytuacji, by ochronić swoje biznesy, niektóre działy zakupów próbowały przyspieszać dostawy poprzez transport lotniczy, zwiększając tym samym wydatki, decydowały się kupować więcej, by zwiększyć elastyczność wobec niespodziewanych sytuacji.
 

➡Żadne z tych rozwiązań nie było tak efektywne, jak dbanie (jeszcze przed pandemią) o zróżnicowaną bazę dostawców i alternatywne rozwiązania na wypadek choćby ewentualnego bankructwa dostawcy czy pożaru w jego siedzibie etc.

Czego zatem nauczyliśmy się podczas pandemii, jako pracownicy dbający o łańcuch dostaw?

 

1. Cena nie stanowi jedynego kryterium.

Jeżeli firmy wcześniej nie miały szerszej perspektywy i traktowały cenę zakupu jako najważniejsze kryterium, traktując często Chiny jako "fabrykę świata" z potencjałem do dużych oszczędności - spotkały się ze sporym wyzwaniem. Jak ze wszystkim w życiu, nie należy się uzależniać tylko od jednej rzeczy, jednego rynku czy jednego źródła. Kluczem do sukcesu, do budowania przewagi konkurencyjnej jest dywersyfikacja źródeł zaopatrzenia, to ona zwiększa bezpieczeństwo dostaw. Wydaje się to oczywiste, lecz niestety takim nie jest dla wielu firm. Bardzo często, to co oczywiste, wydaje się zbyt proste do zastosowania na co dzień, a czasem dla niektórych organizacji, przy ograniczonych zasobach ludzkich – niemożliwe do wykonania wobec stawianych zadań i oczekiwań.

 

2. Rozwaga i długoterminowa perspektywa.

Chiny wciąż są konkurencyjne, to światowy producent, charakteryzujący się dużym i rosnącym rynkiem. Firmom zależy na współpracy z nimi, by realizować zyski. Władze Chin na pewno będą zabiegały o to, by ustabilizować sytuację i  która swoją drogą, nie zmieni się z dnia na dzień.

Ważne jest, by zachować rozwagę, nie podejmować szybkich i populistycznych decyzji, a kierować się danymi, analizami nie tylko rynkowymi, a przede wszystkim odnoszącymi się do kondycji firmy, jej dalszych planów i celów do osiągnięcia.

O ile budowanie strategii jest praktyką stosowaną przy zarządzaniu łańcuchem dostaw, bardzo często stawiane przed poszczególnymi działami (zakupów, logistyki, produkcji) cele często się wykluczają, zamiast się wspierać. Jak pogodzić cel o zmniejszeniu powierzchni magazynowej o 10% do końca roku, bądź mniejszym udziale kosztów transportu np. podzespołów vs. konieczność odbudowania łańcucha dostaw, poszukania alternatyw poza rynkiem chińskim, a tym samym przeniesienia działań na droższe rynki bądź wymuszenie choćby obecną sytuacją zwiększonych stanów magazynowych.

Dlatego tak ważne jest by mieć długofalowe spojrzenie, nie skupiające się tylko i wyłącznie na „gaszeniu” pożarów, czy poszczególnych obszarach, a na łańcuchu dostaw jako całości i synergii ze współpracy pomiędzy działami, na celach wspierających się wzajemnie.

 

3. Pandemia próbą dla wszystkich.

Ciągle swoim klientom powtarzam, że wszyscy przechodzimy przez ten trudny czas, nie ma firm, które są oderwane od rzeczywistości, które nie doświadczyłyby najmniejszej niedogodności związanej z COVID-19.A wobec tego, wszyscy rzeźbią na żywym organizmie, testują rozwiązania i starają się przewidzieć kilka kroków w przód, by zapanować nad sytuacją i przetrwać ją, a jeśli możliwe obrócić ją na swoją korzyść, by zdobyć przewagę nad konkurencją.

W całej tej sytuacji sprawdzają się zbudowane wcześniej relacje partnerskie. Dużo łatwiej wspólnie przejść przez sytuację, niosąc pomoc wzajemnie w obszarach, które mogą przynieść obu stronom korzyść, a tym samym zyskać przewagę nad konkurencją, bądź zbudować pozycję eksperta, kogoś, kto wyznacza trendy, zamiast za nimi podążać.

 

4. Elastyczność/Sprężystość łańcucha dostaw

W języku angielskim istnieje słowo ‘resilience’, które w języku polskim nie ma swojego odpowiednika w jednym przymiotniku, choćby dlatego w psychologii stosuje się słowo rezyliencja, jako opis umiejętności człowieka do adaptacji, przystosowywania się do zmiennego otoczenia/środowiska. To właśnie o umiejętność przystosowania/adaptacji do potrzeb zmiennego środowiska w którym przyszło nam działać, jako pracownikom wspierającym łańcuch dostaw chodzi. Od jego sprężystości zależy sukces firmy. By zachować elastyczność, należy mieć alternatywne rozwiązania, mieć opcje działań do wyboru. Nie ma możliwości zbudowania tego bez konsekwentnego realizowania strategii, dbania o proaktywne podejście, zamiast skupiania się na doraźnym rozwiązywaniu problemów w ramach łańcucha dostaw.

 

5. Technologia sprzymierzeńcem elastyczności.

Niejednokrotnie w swoich postach, podczas szkoleń czy rozmów wspominałam o tym, że obecna pandemiczna sytuacja przypomina mi ewolucję. Różnica polega na tym, że ewolucja była wynikiem tysięcy, dziesiątek tysięcy lat, dzięki niej rozwinęła się cywilizacja wraz z nią postęp technologiczny. Obecnie mamy „mikro ewolucję”, która nakazuje dostosowanie się i odnalezienie się w zupełnie nowych okolicznościach, społeczności pełnej obaw o swoje i bliskich zdrowie, gdzie część jednostek umiera w samotności, zamkniętych w szpitalnych salach. Jak w takich okolicznościach mówić o technologii? O tym, że jest ona sprzymierzeńcem elastyczności?
 

➡Otóż niezależnie od tego, jak zaawansowani jesteśmy technologicznie, jak szybko potrafimy się adaptować, znaleźliśmy się w czasach, które wymuszają na nas dystans społeczny. Nadrabiany on jest poprzez świat online. Home office, video konferencje, spotkania poprzez platformy internetowe, szkolenia online – to wszystko to próba „codzienności”, pogodzenia sytuacji z koniecznością przetrwania. Zarówno po jednej stronie (pracodawcy, dostawcy), jak i po drugiej (pracownika, klienta).
 

➡Nie oszukujmy się, dzięki technologii jest możliwe „odbycie” spotkania z zespołem, gdzie każdy pracuje ze swojego domu, „przeprowadzenia” audytu ze sposobu wykonania części, dzięki dostarczonym nagraniom z linii produkcyjnej, udokumentowaniu parametrów na zdjęciach itp.

 

➡Ważne jest posiadanie otwartego umysłu na nowe rozwiązania, próba śledzenia możliwości, jakie technologia przed nami otwiera, korzystania z wiedzy (pod)dostawców, bez generowania przeświadczenia o własnej wszechwiedzy.

 

 Podsumowując, to jedynie kilka z lekcji, które w ramach wspierania łańcucha dostaw mogliśmy wyciągnąć.

 


więcej na ten temat mówiłam podczas ProcureMe Cafe LIVE,  zapis dostępny na grupie ProcureMe, niebawem pojawi się również na kanale na youtube


 

👁‍🗨Jakie są Twoje lekcje i przemyślenia w tym temacie❓

Zachęcam do dyskusji w komentarzach.

07 stycznia 2021

Lekcje płynące z pandemii - zapewnienie ciągłości łańcucha dostaw

+48 602 759 200

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ty też bez problemu stworzysz stronę dla siebie. Zacznij już dzisiaj.